Strona:PL Eurypidesa Tragedye Tom III.djvu/87

Ta strona została przepisana.
HELENA.

I tyś był, przyjacielu, w grodzie Ilionu?

TEUKROS.

I burząc jego twierdzę, i siebiem zmarnował.

HELENA.

Czy padł, trawiony ogniem? W gruzach się pochował?

TEUKROS.

Gdzie mury jego stały, ani ślad nie został.

HELENA.

Przez ciebie los, Heleno, tak Frygów wychłostał!

TEUKROS.

I nas. Achajów, również! Nieszczęście jest wszędzie.

HELENA.

Gdy padła ona twierdza, ile czasu będzie?

TEUKROS.

Lat płodnych prawie siedem mija od tej chwili.

HELENA.

A ileście pod Troją czasu przepędzili?

TEUKROS.

Miesiące po miesiącach lat dziesięć minęło.

HELENA.

A z nią, z ową Spartanką, czy skończone dzieło?

TEUKROS.

Za włosy wziął Menelaj i wlókł ją z powrotem —

HELENA.

Widziałeś nieszczęśnicę, czy słyszałeś o tem?