wznoszący się morzem, całą tajemnicę życia na górze tej pojmie, przejmie się duchem Elijaszowym, ukocha pokutne życie i stan kontemplacyi, którym zasłynęła św. Teresa, najgorliwsza i najświętsza w całym zakonie Karmelitów. Kto kocha Boga, kogo ta miłość pobudziła na pielgrzymkę do Ziemi św., kto ze czcią i wiarą zwiedza miejsca uświęcone stopą Zbawiciela, na których upłynęło jego życie i wykonała się męka; gdy wejdzie na górę Karmel, z całej duszy i serca zawoła: tubym zostać na zawsze pragnął, tu umierać. Tu w modlitwie i w kontemplacyi najłatwiej można poznać i ukochać Boga. Będąc na Karmelu, sen ucieka, porywa duszę zapał i wyższe uniesienie, pragnienie modlitwy nieprzerwanej, od ludzi oddalonej. Na progu kościoła całe noce we łzach przepędzać, oto modlitwa godna Karmelu!!! Daj Panie, abyśmy doświadczyć mogli uczuć, któremi doskonała modlitwa i w Bogu kontemplacya, duszę ludzką napełnia i wlewa promień wiekuistej prawdy, która oświeca i uszczęśliwia tych, którzy się Bogu oddali na wieki.
Nieprzyjaaiel dusz ludzkich, duch świata tego, zwany postępem, wolnością, duch pogański, który się dziś odrodził i umocnił, szczególniej w ludach, które tak oszalały, straszniejszym jest od fanatycznego islamu, zniszczyć pragnie modlitwę, św. kontemplacye i zakony najzupełniej Bogu poświęcone. Napróżno się sili, wstępując w ślady pogan, gotuje dla siebie upadek, a wielki, zupełny tryumf dla Kościoła. Wiekopomny Karmel wskazywać będzie drogę, którą postępować należy dla odniesienia zwycięstwa, dla utrzymania na wieki wyłącznego Bogu poświęcenia się, które w starym Zakonie mężowie Boży wykonać zdołali, cóż dopiero uczynić powinni ludzie uzbrojeni daleko wyższą siłą i świętością, mężowie zakonu nowego, Zakonu doskonałego, odkupieni krwią Zbawiciela, którzy mają nieocenione skarby przenajświętszej krwi Chrystusa i krwi wszystkich męczenników. Te skarby posiada Kościół św. i wiernym udziela, są one tarczą od nieprzyjaciół, i nadają siłę do zupełnego nad py-
Strona:PL Eustachy Iwanowski-Pielgrzymka do Ziemi Świętej odbyta w roku 1863.djvu/161
Ta strona została przepisana.