gencyi, pisarskiego talentu. Co do Polski, jak wszyscy Rosyanie, jest niesprawiedliwym, nie przypuszcza, aby Polska kiedy oderwać się od Rosyi, i niepodległą być mogła. Ruś polską uważa za rosyjską ojczyznę, uznaje sprawę polską na zawsze skończoną i zgładzoną. Poświęciwszy się Bogu, nie oderwał się od ziemskiej ojczyzny swojej, od jej pychy i wielkości. Nie przypuszcza, nie chce tego, aby który z ludów słowiańskich, szczególnie Polacy, Rosyi równymi być mogli. Dla Rosyi powinno być pierwszeństwo, panowanie i nad wszystkiemi władza. Najszczerzej, najsumienniej pragnie nawrócenia Rosyi, ale zawsze we wschodnim obrządku, w Unii. W Polsce widzi przeszkodę i tamę do nawrócenia się Rosyi. Radby, aby Polska umilkła i zapomniała o ojczyźnie, i stała się cząstką Rosyi najzupełniej wcieloną. Wtedy nastąpiłoby rosyjskie nawrócenie. Wiemy, jak jest wzorowa żarliwość katolicka nawróconych Rosyan; ksiądz Gagaryn jest najdoskonalszym kapłanem, nieporównanym katolikiem.
Z Gazyru zwiedziłem klasztor Jezuicki w Bekfai. Z Gazyru do Bekfai idzie droga wśród samego Libanu. Widziałem zdala Anturę wspaniałą, dawniejszą rezydencyą księży Jezuitów, spotykałem snujących się mnichów. Słyszałem dzwonienia z ukrytych lub stojących na szczycie gór klasztorów. W kwietniu taki był upał, dwoma zawojami okrywaliśmy głowę. Memu towarzyszowi zdawało mi się, że krew z twarzy wytryśnie. Ścieżki po górach wązkie, kamieniste, po śliskim idące kamieniu na około przepaści. Towarzysz mój zsiadł z konia, wtedy od upału więcej się męczył. Nie zsiadałem, ufając zręcznemu i wprawnemu arabskiemu koniowi, który za lekkiem powstrzymywaniem zwolna zstępował, i śmiało wstępował na śliskie góry. Nazajutrz był tak silny wicher, zdawało się, że porwie jezdca z siodła. Zmuszony byłem przeczekać dzień cały w Bekfai w klasztorze. W powrocie moim z Bekfai do Bejrutu nieznaną drogą jadąc, młody przewodnik drogoman, spostrzegłszy
Strona:PL Eustachy Iwanowski-Pielgrzymka do Ziemi Świętej odbyta w roku 1863.djvu/185
Ta strona została przepisana.