chodzą na myśl „czarodziejskie powieści wschodnie, których Damaszek kolebką był. Domy te jednak nie są zbudowane z dobrego i trwałego materyału, zdaje się, że są zrobione z gliny albo z tego, co my zowiemy pruskim murem. Część miasta Damaszku, w którem mieszkali chrześcijanie, r. 1861 najzupełniej zburzoną została, roku 1863 była ruiną. W Damaszku silniejszą jak gdzieindziej nienawiść mahometanie do chrześcijan mieli, uważając Damaszek jako najgłówniejsze z miast swoich, i nawet kolebkę ludzkiego rodu, oddawna pragnęli usunąć wszystkich chrześcijan. Dla tego chrześcijanie tam oddzielnie, dla większego bezpieczeństwa, mieszkali. Kiedy nastąpiła rzeź roku 1861, cały kwartał, domy wszystkich chrześcijan spalono. Domy były zbudowane z materyału, że się jeden od drugiego nie zapaliły. Osobno, oddzielnie, każdy dom podpalano.
Jak tylko rzeź w Libanie wybuchła, mieszkańcy z gór, chrześcijanie wielką masą do większego miasta, do Damaszku uciekli, i schronili się do tej części, w której zamieszkiwali chrześcijanie. Zamek wtedy, w którym rezyduje władza turecka, pełen był wojska. Te same namiętności w całym Damaszku jak i w Libanie jednocześnie zawrzały.
Od jednej tylko iskry mógł pożar największy wybuchnąć.
Tak się stało. Chłopak turecki narysował krzyż i na nim się zelżywości dopuścił. Władze ukarały tego chłopaka, okuto go w kajdany i wzięto do publicznej roboty. Jak ujrzano chłopaka w kajdanach, jakby za danem hasłem, rzucono się piorunem na chrześcijan, na ich domy, zapalono je, i okrutnie mordowano. Chrześcijanie zaczęli uciekać do zamku, który był otwarty i dawał schronienie. Ci, którzy z okolic przybyli, nie mogli trafić w labiryncie ulic różnych, i wszyscy zginęli, zostali dognani, pochwyceni, wymordowani. Miejscowi tylko do zamku zdążyli, ale i tam lud rozwścieklony wpadł i zabijał, tak dalece, że krew wyżej kolan po salach zamkowych płynęła. Rząd najspokojniej się patrzył, nic nie działał dla uratowania miasta, i obrony chrześcijan. Jeden
Strona:PL Eustachy Iwanowski-Pielgrzymka do Ziemi Świętej odbyta w roku 1863.djvu/188
Ta strona została przepisana.