Była wtedy jedna brama, którą wchodzono przy górze Oliwnej. Niedaleko rzeczki Cedron okazywano kamień biały, na którym św. Szczepan był ukamienowany. To miejsce nieskończenie święte, dziś okazują. Ten pierwszy męczennik przelał krew swoją tam, gdzie ją wylał Zbawiciel, osiągnął najwyższą łaskę, której święci Piotr i Paweł nie dostąpili. Przez rzeczkę Cedron szedł most, na którym stała ławka z drzewa, na którém Zbawiciel był ukrzyżowany. Królowa Saba, zrozumiała, uczuła, poznała, że to drzewo jest cudowne i święte, nie chciała przechodzić przez mostek, weszła inną drogą. O tém drzewie powiedziała Salomonowi. Z jego rozkazu z mostu zostało zdjęte. Kościół grobu Najświętszej Panny tak opisuje peregrynacya: „Prosto przeciwko rzeczce w dolinie Jozafatowej jest kościół pod ziemią nie mający żadnego okna, do którego kościoła jest schód po stopniach.
Zstępując do kościoła, po prawej stronie stopniów jest w ścianie grób, który powiadają ma być św. Anny, po lewej powiadają grób Joachimów. W chórze jest grób błogosławionej Panny Maryi, na kształt grobu Pana Chrystusowego. Tam bracia mniejsi OO. Franciszkanie[1] (Bernardyni) każdej soboty w nocy czytają Mszę św. o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny, ustawicznie tam goreją kagańce rozstawione od chrześcijan. Do tego kościoła chrześcijanie wolnego przystępu nie mają, tylko za opłatą, tylko, bracia mniejsi mają wolne przejście i wyjście. Maurzyn oddał im klucze przymuszony cudem. Albowiem bracia nasi, za każdym razem, przez wiele lat, kiedy chcieli nabożeństwo celebrować, płacić musieli. Gwardyan wieczernika Pańskiego[2] nie mogąc mieć takiego dostatku, chciał na tamtém miejscu to nabożeństwo porzucić. Tedy się najbłogosławieńsza Panna Marya onemu Saracenowi, którego to