buntu, jednak wielu biskupów i prezbiterów wschodnich, i ojcowie synajscy z nim nie trzymali, ale z świątobliwym, prawowiernym Ignacym. Roku 1091 kościół i klasztor synajski w wielkiem był niebezpieczeństwie. W Egipcie zbuntowali się synajscy Beduini. Dla ich uspokojenia siłę zbrojną wysłał rząd turecki. Beduini byli przy saméj górze synajskiej. Wojsko, w ślad za nimi idące, doszło do klasztoru. Wódz jego zdziwił się, ujrzawszy klasztor nakształt twierdzy, o którym nie słyszał przedtém; prezbiterowie z wielką czcią na drodze go powitali. Zapewniając chytrze nietykalność klasztoru, z swómi wojskami wszedł, chętnie go bowiem wpuszczono, zaczął księży wypytywać i prosić o pokazanie skarbów. Gdy to nie nie pomogło, groził, bił i męczył. Jednemu ojcu całą rękę ucięli, przełożony i biskup Jan, dowiedziawszy się o tém, wyszedł i powiedział: że napróżno męczycie ojców, oni nie nie wiedzą, ja tylko jeden wiem, jako przełożony, ale okazać i oddać nie mogę. Związali mu nogi, wlekli, bili, pastwili się nad nim, on milczał i wytrwał do końca. Burzyli, wyrywali, kopali, szukali, nie nie znaleźli, tylko trzy marmurowe skrzynie z świętémi relikwijami. Wtém powstało nagle trzęsienie ziemi, przeląkłszy się napaśnicy, uciekli. Ukatowany biskup trzeciego dnia życie skończył.
Dobry pastérz umarł, ale ocalił swych braci.
W téj epoce nastąpiły krzyżowe wojny. Palestyna wtedy do królów chrześcijańskich należała, ale półwysep Synajski został pod władzą egipskich kalifów Abbasydów. Na mocy piérwotnego przywileju Mahometa samego, Achtiname, kalifowie obdarzali klasztor łaskawémi i opiekuńczémi firmanami. Ojcowie synajscy posiadali znaczne dobrą w Syryi, w Damaszku, w Trypoli i w Gazie z zapisów pobożnych chrześcijan. Domy w miastach przybywały, w Gazie główny był