Aleksandrya ma dwa porty, jeden na północno-zachodniéj stronie, drugi na północ; do piérwszego przybijają okręta, i znajdują bezpieczną przystań, z tego powodu bardzo jest uczęszczany; tu widzieć można flagi wszystkich państw morskich, tak jest port ożywiony, że zdaje się być miastem ruchomém i pływającém, którego ludność nieustannie się zmienia; — przynosząc do Egiptu bogactwa zachodu, roznosi po Europie wszystkie jego płody.
Przeciskając się przez las masztów; podróżny podziwia zamożność miasta, ale gdy stanie na brzegu, widzi nędzne lepianki, w których są biura, komory, i paki towarów, zwalone wśród gruzów. W mieście przechodzić musi ulice niebrukowane, jedne puste, przepełnione ludem, brudne bez nazwy, z których żadna nie zakréślona w prostéj linii. Domy budowane z kamienia, nie mające ani okien na ulicę, ani ozdób zewnętrznych. W kwartałach ludniejszych są trzy i cztéro-piątrowe; w tych mieści się po wiele rodzin, co jest niezwyczajném w miastach muzułmańskich. Starożytna wyspa Pharos połączona z lądem, leży między dwoma portami, ma kilka pięknych gmachów, pomiędzy którémi odznaczają się pałace baszy, i jego rodziny; tu i owdzie widać forty i baterye, do których zbliżyć się nie wolno, ostrzegają cudzoziemca, że jest w warowni. Załoga Aleksandryi zdaje się być bardzo liczną; huk bębnów miesza się z gwarem ulic, co chwila spotyka się z oddziałem wojska. Podróżny na wszystkich ulicach widzi wielbłądy obładowane ogromnémi belkami, ciosowym kamieniem, lub pakami towarów.
Najszérsze ulice zaledwie mogą pomieścić przeciążone karawany. Osły osiodłane, za bardzo małą cenę przenoszą lekkim, szybkim ruchem w najdalsze strony miasta. W bazarach przedają kobierce, kawę, daktyle, wiktuały.
W wielkich ogólnych składach, zwanych okile, są towary zwiezione z Europy, Indyj, i Etyopii. Przy ujściu kanału są magazyny baszy, napełnione zbożem, bawełną, indygo, i tém, co tylko Egipt dostarcza.
Strona:PL Eustachy Iwanowski-Pielgrzymka do Ziemi Świętej odbyta w roku 1863.djvu/521
Ta strona została przepisana.