puste, przybywa się do części miasta niezmiernie ludnéj. W téj stolicy, jak w całym Egipcie, są miejsca bardzo zamieszkałe, albo zupełnie puste. Najbardziéj ożywione są bazary; wyznawcy wszelkich wiar Azyi, Afryki, Wschodu, i Zachodu, zbiegają się tu w swoich strojach, ze swą fizyonomiją i barwą.
Zdarza się częstokroć w ulicy krętéj i wązkiéj spotkać się z przechodzącą karawaną; zdawałoby się, że przy takim natłoku osłów, ujuczonych wielbłądów, spotkanie się może być niebezpieczne; jednakże obciążone dromadery idą<y łańcuchem, ociérają się o sklepy, żadnéj szkody nie czyniąc, nikogo nie potrąciwszy przecinają tłumy dzieci, ślepych, chorych, tragarzy, kobiét, dźwigających na głowach ogromne naczynia. Słychać jedynie ostrzegający głos przewodników, tłumy co chwila się odnawiają bez tłoku, i nieporządku; fale Nilu nie płyną w większym spokoju.
Domy pobudowane są z cegły, na fundamentach z kamienia, tu mniéj częste bywają pożary jak w Stambule. Wnętrze mieszkań tak urządzone, aby w nich był przystęp powietrza, a przecięta droga dla promieni słonecznych, które tu częstokroć bywają złem największém, z powietrzem napływa piasek drobny i delikatny, który pokrywa bezustannie kobierce i sprzęty. Gmachy zajmują przestrzeń obszérną, wielkie bogactwa wewnątrz mając, ale w architekturze nie mają nic godnego uwagi. Nigdzie pięknych kolumnad, bogatych rzeźb, tylko wielkie sale, fontanny, łaźnie marmurowe, nędzne malowidła, szyby kolorowe. Ogrody założone bez znajomości sztuki, przez pół roku pyłem są przysypane. Architektura egipska coraz bardziéj upada; gmachy wzniesione przez dawnych sułtanów wspanialsze są, niż te, które za czasów Mameluków budowano; szczątki zaś tych o wiele przenoszą dzisiejsze budowy.
Za czasów wyprawy Napoleona do Egiptu, ludność Kairu dzieliła się na 10,000 Koptów, 3,000 Żydów, 5,000 Syryjczyków, 2,000 Ormijan, 5,000 Greków, 1,000 europej-
Strona:PL Eustachy Iwanowski-Pielgrzymka do Ziemi Świętej odbyta w roku 1863.djvu/532
Ta strona została przepisana.