Strona:PL Eustachy Iwanowski-Pielgrzymka do Ziemi Świętej odbyta w roku 1863.djvu/557

Ta strona została przepisana.

Z tego miejsca jest jeden z najpiękniejszych widoków pustyni. Góra Serbal piętrzyła się po nad innémi górami; dolina pochyło staczała się ku morzu, powyżéj miasta Thor, a gwałtowna spadzistość gruntu, pooranego przerwami i sterczącemi zaookrąglonémi skałami, wskazują wyraźnie gwałtowność niezmierną wód, w czasach, gdy dészcze zamieniały tę dolinę w szalony potok. Weszliśmy przez nowe szczeliny w góry, i przygotowywaliśmy się iść daléj wąwozami; gdy nagle natura gruntu zmieniła się, ziemia roślinna zaczęła się przejawiać w krzewach i krzakach o srébrzystych liściach, jakie nas już gdzieindziéj zachwycały swémi pięknémi kształty. Ujrzeliśmy potém liczne drzewa palmowe, które jakby usiłowały usunąć skały, chcąc się rozrosnąć swobodniéj.
To Oazis jest jedynym wąwozem żyznym na półwyspie synajtyckiém. Wadi-Faran miły na wstępie, o ileż jest przyjemniejszym w głębi kraju, mając las najpyszniejszych palm, skrapiany prześlicznym strumykiem. Wśród tych palm ukrywa się wioska.
Wadi Solaf, czyli wąwóz wiatrów był ostatnim punktem na téj drodze. Droga szła rozpadlinami skał, musieliśmy więc zsiąść z wielbłądów, które z wielkim trudem szły po skalistych ścieżkach; lecz trudy nasze jakże sowicie wynagrodzone zostały widokiem, który nas u wyjścia z wąwozu uderzył. Synai piętrzyła się wcałéj swéj wspaniałości. Jéj zarys odbijał się na innych górach. Po prawéj stronie na wysokości nadzwyczajnéj są białe budowy, szczątki pałacu Abbas-baszy, który dla fantazyi wzniósł gmach ten w miejsowości niedostępnéj.
Wdarłszy się na urwiska mniéj więcéj strome, przebyliśmy pole, zarosłe wysokiém zielskiem barwy jasno żółtéj z rodzaju trzciny, do któréj giętkością i mocą były podobne. Była to uczta dla naszych wielbłądów, lecz że nam było pilno przybyć na miejsce, nie daliśmy im długo popasać. Okrążywszy Diebel-Catherine, znaleźliśmy się w dolinie roz-