Strona:PL F.S.Dmochowski - Dawne obyczaje i zwyczaje szlachty i ludu wiejskiego.pdf/11

Ta strona została przepisana.

raz to większe uciemiężenie; wyludniają się miasta, upadają rzemiosła i handel; a wśród tego nieładu, wzrasta, powoli z razu, a potem coraz to bardziéj, ludność żydowska i zagarnia wszystek przemysł i handel krajowy. Możnowładzcy chwytają się na ślepo zagranicznych zwyczajów, przywożą ztamtąd zbytek i zepsucie; a chociaż niektórzy z pomiędzy nich, chcą korzystać z cudzoziemskiéj oświaty i przyswoić ją krajowi naszemu, ich usiłowania tak są niezgodne z duchem narodu, tak rozstrzelone, że prawie pozostają bez skutku, albo też obcy żywioł, niezgodny z dawnym ojczystym, zaszczepiając na ziemi naszéj, więcéj złego niż dobrego zarządzają.
Pośród tych wszystkich przemian, dochowały się główne znamiona rodu naszego, które jak się zdaje, najodleglejszych przedchrześcijańskich czasów zasięgają. Temi są, zamiłowanie roli i ojczystéj zagrody, z któréj niezbędnie wypływa miłość kraju, i duch rycerski, skierowany nie do zaboru obcéj, lecz do obrony własnéj ziemi. Cały stan szlachecki odznaczał się temi przymiotami. Tkwiły one i w piersiach wiejskiego ludu, lecz odsunięcie włościan od wszelkich zaszczytnych zawodów i przykucie ich do roli, musiało je przytłumić i odrętwić.
Drugą cechą wszystkich klas ludu, była pobożność i wiara; a co najlepsza, wiara prosta, szczera, uległa, nie zaciekająca się w rozprawy teologiczne, a z nich powstające błędy i odszczepieństwa. Z tą wiarą, połączona rezygnacya na wolę Boską, dopomagała szlachcic do znoszenia ciężkich