wody nadzwyczajnych zdolności. Wrócił do Richmondu mając lat 9, i uczył się daléj pod kierunkiem najlepszych nauczycieli. W trzy lata potém wszedł do uniwersytetu w Charlotteswille, gdzie zadziwił wszystkich niesłychaną swoją zdolnością do matematyki i nauk przyrodzonych; ale więcéj jeszcze przedwczesném a szybkiém dojrzewaniem, wreszcie gwałtownemi namiętnościami, któremi znagła wrzéć zaczęła ta osobliwsza natura. Wypędzony ztamtąd dla gorszącego życia (miał lat 12), wrócił do domu, ale nie na długo. Rozpusta, gra w karty i długi, poróżniły go wreszcie z przybranym ojcem. Z nagła świeżo wybuchłe powstanie Grecyi, rozżarzyło umysł zapaleńca: przedsięwziął udać się tam, w celu przyłożenia ręki do poparcia słusznéj sprawy. W tém miejscu następuje dziwna przerwa w szczegółach jego życia; żaden z jego biografów zapełnić jéj nie umié. Zapowiadano nieraz w dziennikach amerykańskich bliższe objaśnienia w tym względzie, historyą przygód, nawet korrespondencye Edgara z téj epoki, — ale nigdy jakoś nie przyszło to do skutku; snadź wypadki musiały być drażliwe nieco. Koniec końcem, ni ztąd ni z owąd, zamiast w Grecyi, znajdujemy go w Petersburgu, na bruku, bez pasportu, wplątanego w jakąś niezbyt czystą sprawkę, i w skutek téj zmuszonego odwołać się do ambasadora amerykańskiego, dla uniknienia surowości praw rossyjskich, i uzyskania możności powrotu do swego kraju. Wróciwszy tam w roku 1829 (szesnastym swego życia), zdaje się, że miał czas jakiś szczere postanowienie ustatkowania się nieco, wprosił się jakoś do szkoły wojskowéj w West-Point, i wkrótce począł znowu wprawiać w zdumienie olbrzymiemi postępami, jakimi zdobywał naukę; ale wtém, chwilowo tylko uśpione instynkta rozpusty, ocknęły się w nim z większą jeszcze niż wprzódy gwałtownością, i w skutek tego znów został wypędzony z zakładu. Jednocześnie zaszły okoliczności, które na życie jego wywarły wpływ stanowczy. Zdaje się, że od ostatniego poróżnienia się z swoim ojcem przybranym, przestał miéć u niego względy jakiekolwiek. Stosunki całkiem ochłódłe, spajała jeszcze jakotako pani Allan, która istotnie kochała Edgara ser-
Strona:PL Faleński-Edgar Allan Poe i jego nowele.djvu/09
Ta strona została uwierzytelniona.