Ta strona została uwierzytelniona.
Cierpliwość, jako powiew zawsze świeży,
Rzeźwi schyloną skroń człeka,
Gdy go udręcza pracy dziennej spieka.
I poszło wzorem tej Trzech Cnót Macierzy:
Że Wiara czeka, że Nadzieja wierzy,
Że Miłość wierzy i czeka.
Więc gdy się komu przykrzy dola szara,
Która, dziedzictwem grzechu z krwi i kości,
Wśród nas szeroko tu gości —
Ten niech pamiętać się stara:
Że więc Nadzieja, Miłość i wiara,
To bractwo trzech Cierpliwości.
Wiedz: że, czynem nie zaś słowy,
Stać masz u Pańskiego żniwa —