Strona:PL Faleński - Meandry (1904).djvu/024

Ta strona została uwierzytelniona.

Cóżkolwiek skrycie
Postanowiła
Dola zawiła —
Choć ich o świcie
Rozdzieli życie,
Z dnia schyłkiem złączy mogiła.


33.

Czysty duch, w swej płodnej wierze,
Wie: że wie. Źle radząc Ewie,
Szatan wie w bezpłodnym gniewie.
Człek, gdy myśl swą w siebie zbierze,
Wie: że niewie. Ale zwierzę.
Nie wie nawet: że nic nie wie.


34.

Byle za słońca wiekuistą chwałą,
Która ci może skrzydła nawet spali,
Podążyć co najdalej,
Nie żal, jak Ikar, w niebo wzbić się śmiało —
Choćby się potem i utonąć miało.
Wśród zapomnienia fali.


35.

Jak gdy cię rankiem budzi jawa,
By precz odeszły senne dziwa,
Których jest matką noc pierzchliwa —