Ta strona została uwierzytelniona.
Nie mówcie, w ślad Faryzeusza:
Żeście, z wszelakiej chuci,
Wychodząc w świat, wyzuci.
Gdyż wie to każda żywa dusza:
Kiedy i jak w swą drogę rusza —
Lecz nie wie, jak z niej wróci.
Z sąsiady na tej tu ziemi,
Żyje się, odkąd świat światem,
W braterstwie wielce kolczatem.
Więc — gdy chcesz w zgodzie żyć z niemi,
Najlepiej wcale ich nie miej —
I jakeś zaczął, skończ na tem.
W świat możesz z wiatrem iść mój młody!
I w łodzi życia płynąć z rzeką.
Bo niech cel drogi twej odwleką
Wstręty i gromkich fal przeszkody —
To, od rodzinnej twej zagrody,
Kto wie: czy chciałbyś iść daleko.
Z powrotem za to, miej zamiecie,
Grady i gromy w twarz!
- ↑ W zbiorze nie zamieszczono Meandrów nr 40 i 41.