Strona:PL Faleński - Meandry (1904).djvu/069

Ta strona została uwierzytelniona.

Wielce podobne są niewieście szały —
Sparzy się węgiel, gdy jest rozgorzały,
Ochłodły zaś, poczerni.


142.

Jeśli chcesz, w śmierci godzinie,
Zanim nad tobą złożą sąd potomni,
Twe czyny zliczyć — czyń to jaknajskromniej:
To, co ci drudzy dali, niech jedynie
W pamięci twojej nie ginie,
O tem zaś, coś sam komu dał — zapomnij.


143.

Są przy błyskach, gdy ciemność świat zmąca,
Trzy ocknienia wśród czynów rozdroża:
Moc zwierzęca — moc ludzka — Moc Boża.
Z pierwszej, łuna prześwieca krwią wrząca —
Drugą barwi chłodny blask miesiąca —
Lecz nad trzecią lśni promienna zorza.


.[1]

145.

Ani brzemieniem wam zaciężę,
Ani was jarzmem zgnębię —
Byleście, na Wieczności zrębie,
Nim grzech was grotem śmierci sięże,
Przezorni byli jako węże,
Niewinni jak gołębie.


  1. Przypis własny Wikiźródeł W zbiorze nie zamieszczono Meandru nr 144.