Ta strona została uwierzytelniona.
Poszły precz gdzieś złości twoje —
To się pięścią bijąc w zbroję
Wołaj: — Sursum corda!
Bo w ten szyk, co w boju słynie
Walką bez przyłbicy,
Wódz promienno-licy
Dał ci na to wejść jedynie,
Byś mógł w śmierci rzec godzinie:
— Veni — vidi — vici!
Dziś żyj! Dziś pracuj! Niech cię nic nie dziwi:
Że drudzy, jutra nadzieją,
W działaniach swoich się chwieją.
Bo jutro dniem jest, w którym jak najżywiej
Pracować mają leniwi,
I w którym głupcy zmądrzeją.
Gdy cię Bóg ojcem ustanowi
Dóbr, które śmierć sieroctwem darzy —
Masz niby w pieczy skarb ołtarzy.
Sierocy bowiem grosz i wdowi
Oddany w straż jest Aniołowi,
Który i ciebie ma w swej straży.