Ta strona została uwierzytelniona.
To on gałęzi snadź za dużo —
A miał za mało korzeni.
O człecze prawy! Twoja mowa
Niech będzie tylko: Tak lub Nie.
Bo myśl, co z duszy gdzie chce tchnie,
Kiedy się słowo z niej wysnowa,
Ma być przed Pański Sąd gotowa
Dziś i po wszystkie czasów dnie.
W słowie jest próba czci czyśćcowa,
Początkiem jego Święta trwoga,
A końcem — pociech pewność błoga.
W słowie się czyn, jak w ziarnie chowa.
Kto chce dojść rodowodu Słowa,
Znajdzie go wprost w łonie Boga.
Nie jest to zgodne z odpornością człeczą,
Byś, niby w braku środków ku obronie,
Trzymał na piersiach założone dłonie —
Gdyż nawet słabi silni są, gdy przeczą.
Iskra jest również wcale małą rzeczą,
A jednak od niej bór potężny spłonie.