Strona:PL Faleński - Meandry (1904).djvu/114

Ta strona została uwierzytelniona.
255.

Jeśli bez pracy pragniesz kroci,
Jest Bóstwo, co tę chęć ocenia,
I najgorętsze twe życzenia
Darami wszelkich dóbr wyzłoci —
Znajdź sobie tylko kwiat paproci,
Który jest nie do znalezienia.


256.

Rzecz to jest djable zawiła.
I nawet nie wiem, co człek na tem wskóra,
Choćby i doszedł: z potęg twórczych, która,
Czy ruch, czy siła,
Wpierw się zrodziła?
To jest: czy jaje było wprzód, czy kura?


257.

Dobrze to bywa, gdy, w połowie drogi,
Człek, swoje górne pragnienia,
Możności miarą ocenia —
Bowiem, z najwyższych szczebli, traf złowrogi,
Zwykł tworzyć progi
W przedsionek niepowodzenia.


258.

Gdy się w narodzie czyn rozstroi,
Tak, że, społeczność na wskróś chora,