Strona:PL Faleński - Meandry (1904).djvu/124

Ta strona została uwierzytelniona.

Lecz, jestże ziemia tak srogą
Knieją zatraty,
Że, od niej, inne już światy,
Lepszemi tylko być mogą?

I czy nas na tej dolinie
Sam pobyt, aż tak wyświęci,
Że nawet, choćby wbrew chęci,
Mamy być stąd już jedynie
W nadgród świątynię
Na skrzydłach wzięci?

Z życiem, ku gwiazd gdzieś otchłani,
Odejdą ci tylko, którzy,
Gdy byt na ziemi ich znuży,
Od pokus jej oderwani,
Czynem zaświadczą, że na niej
Być nie chcą dłużej.


280.

Wiatr przeciwności nie wystudzi
Serc, co, związane w bratnie grono,
Wymianą gorącości płoną.
Więc niech się w tobie żądza budzi —
Gdy ci jest cenną przyjaźń ludzi —
By twoją przyjaźń też ceniono.