Ta strona została uwierzytelniona.
A za całe swe wiano
Z nieba wolną wziął wolę.
Więc, gdy wreszcie, w chwil wiele
Przyjdzie ledz mu na łoże:
Czy w złocistej komorze,
Czy w pokutnym popiele —
To — jak sobie pościele,
Tak się wyśpi nieboże.
Nie chodź, gdzie chodzą choćby krocie,
Po bagnach bratobójczych zwad —
Bo ma być czysty po tym ślad,
Kto czystej służyć chce robocie —
A tylko ptak wylęgły w błocie
Po błocie brodzić rad.
.[1]
Służ tylko Bogu twą robotą.
I, choćbyś, nakładając głową,
Gdzieś nawet ziemię odkrył nową,
To oddaj chciwcom jej złoto —
A sam nie wiele dbaj o to:
Czy twem nazwiskiem ją nazową.
- ↑ W zbiorze nie zamieszczono Meandru nr 293.