Strona:PL Faleński - Meandry (1904).djvu/141

Ta strona została uwierzytelniona.
326.

Zaczątki spraw i ich kończyny
Dążą ku wspólnej Zrządzeń matni,
Gdzie się ich spójnia uwydatni
W Jedności Skutku i Przyczyny —
A Tą jest: Bóg w Swej Czci Jedyny —
Jako i Pierwszy i Ostatni.


327.

Zawód w uczuciu, to jak strzał, nieczule
W pierś człeku dany, w polu, w którem stoi
Dwóch przeciw sobie, co już nie są swoi.
Z rany ci wprawdzie wydobyto kulę —
Cóż z tego? Cierpisz niewymowne bóle,
I twe kalectwo, któż wie: czy się zgoi.


328.

Pociechy w duszę ci się wgarną,
Byleś nie sądził, żeś brzemiony
Nad miarę sił twych przeciążony.
Miej tylko skrzętność gospodarną —
To, choćbyś w smutku siał twe ziarno,
W radości z niego zbierzesz plony.


329.

Jeślim na wziętej z czyich rąk usłudze
W dług zabrnął, wiedząc, iż go nie odbierze