Ta strona została uwierzytelniona.
Z tym Aniołem, który ci w kolebce
Duszę pieścił i uskrzydlał ciało,
Pomnij, dziewczę! być jedynie śmiałą.
Więc też z góry patrz na swe podchlebce —
Bo gdy który serce ci twe zdepce,
To, że ono w prochu gdzieś pełzało.
Proś Boga: byś mógł przedtem skręcić szyję,
Nim świat, złośliwy przechera,
Zepchnie rachunek czynów twych do zera.
Bo przeciw temu na nic rady czyje:
Gdy jest szczęśliwszy, kto do śmierci żyje —
Niż kto za życia umiera.
Chce tego twoja dobra sława,
Byś się na jej ołtarzu, szczerze,
Sam sobie w cichej dał ofierze.
Gdyż, wpływem niezłomnego prawa:
Nie wprzód się człek rozumnym stawa,
Aż swój nierozum sam spostrzeże.
W przestworzach świata i na tle stuleci,
Jawność, nad wszelkim górująca czynem,