Kabirów tajemniczych siedmioraka postać!
Gdzież, powiedzcie, z siódemki — troje mogło ostać?
Pytanie wasze złowieszcze,
i my się o to pytamy —
ponoć jest ósmy jeszcze,
lecz tego zupełnie nie znamy.
Władza ich jest i działa,
lecz w mgle ich istność cała.
O Bóstwa wielkie! — O nieporównani!
z mocą trwacie przed przemian ostatecznych tronem,
wieczną tęsknotą smagani i gnani
za niepojętem, za nieogarnionem!
Czy w dzień, czy w nocy w pokornej wierze
do bóstw nieznanych wznosim pacierze.
Jakże cześć nasza zakwita bogato,
że my to święto ogłaszamy światom!
O jakżeż bohaterstwa bladą świecą łuną,
— nawet one wyprawy po złociste runo —
wobec naszych zdobyczy z mórz otchłannych wirów,
skąd niesiemy w triumfie mitycznych Kabirów.
Z otchłani mórz, z otchłani najgroźniejszych wirów
sobie i nam przynieśli mitycznych Kabirów.