Strona:PL Faust II (Goethe, tłum. Zegadłowicz).djvu/202

Ta strona została przepisana.
FORKJADA

Stajesz znowu w swej wielkości, w pięknie wyrzeczonych słów,
wzrok twój jasny rozkazuje; co rozkażesz? — powiedz! mów!

HELENA

Oby waśnią zamącony, czyn wasz opieszałość zmazał
śpieszcie! Spełnić trza ofiary tak, jak pan mój, król rozkazał.

FORKJADA

Wszystko w domu przyładzone, znajdziesz trójnóg, topór, czarę,
świętą wodę i kadzidło; — co przeznaczasz na ofiarę?

HELENA

Tego król mi nie powiedział —

FORKJADA

— a więc ukrył straszne słowa.

HELENA

Czemuś rzekła: straszne słowa?

FORKJADA

— bo ofiarą ty! Królowa!

HELENA

Ja? —

FORKJADA

— i one! —

CHÓR

— my nieszczęsne!