Rycerze! Piersi waszych wał
Koryntu zbawi włoście,
a u achajskich starych skał
las dzid, mur tarczy wzroście.
A wy w Messenie dzierżcie straż!
Wy idźcie do Elidy!
Rycerski obowiązek wasz
to wielkość Argolidy.
Tedy wrócicie w domu schron
w obronie powołani —
i sławą skwitnie Sparty tron,
ojczyzna waszej pani!
Wszyscy i każdy suty łup
ożeni z wieczną sławą —
zyszczecie w zgodzie u jej stóp
świetlany mir i prawo.
Ten co piękną niewiastę pragnie posiadać,
niechaj w mieczu nadzieję umie pokładać.
Umizgami ją zdobył — skarb przedostojny —
nie zażyje go w ciszy, nijak bez wojny;
chytrzy zdrajcy ją zmamią; obleśni zbóje
zechcą ją uwieść, wykraść; niechaj pilnuje.
Księcia naszego chwalę, wysoko cenię,
możni bacznie na jego patrzą skinienie;
mądrze i mężnie czyni! — Przeto słuchają —
tem jego dzięki skarbią i korzyść mają —;
tak więc i wilk jest syty i owca cała,
dla obu sława rośnie, zakwita chwała.