Strona:PL Faust II (Goethe, tłum. Zegadłowicz).djvu/237

Ta strona została przepisana.
EUFORJON
(wnosi młodą dziewczynę)

Rwiesz się z rąk? — czyliż cię straszę?
Zwyciężyłem i miłuję!
Pragnę ciebie, trwożne ptaszę,
piersi twoje wycałuję —
lśnienie ócz, ust słodkie zdroje
po sile i woli — moje!

DZIEWCZYNA

Puść mnie! Puść mnie! W moim ciele
siły się płomienne złocą!
Wolę twoją w proch spopielę —
nie mnie, nie mnie brać przemocą!
Myślisz — że jestem w udręce —
myślisz — że silne twe ramię —
O! za słabe twoje ręce,
ciało twoje, wolę — złamię!

(rozgorzała płomieniem)
(zanika w górze płonąca)

Wzlatuj za mną pod obłoki!
Zstępuj za mną do pieczary!
Szlak wysoki — szlak głęboki —
leć za marą! Szukaj mary!

EUFORJON
(strąca z siebie ostatek płomieni)

Skały za mną i podemną,
wkoło gęste, zwarte krze —
oczy moje się nie zdrzemną,
młodość we mnie kipi, wrze!

Wichry grają na mych włosach!
Szumi, huczy przypływ fali!