Ta strona została przepisana.
EUFORJON
Zdali patrzeć mam? w spokoju?
Nie! — Mnie odmęt trosk i znoju!
HELENA FAUST I CHÓR
Szaleństwo! — Klęską — przestworze!
Gorze ci! Gorze!
EUFORJON
Uwolniony z ziemskich sideł,
w kołysaniu bożych skrzydeł
w przestrzeń, w światło, w wolność lecę!
(rzuca się w przestrzeń)
(unoszą go szaty na chwilę)
(głowa świetliścieje)
(za nim smuga światła)
CHÓR
Zagłada!
Światło ostawia nam w darze!
O! Biada!
Ikarze! Ikarze!
(piękne chłopię runęło do nóg rodzicielskich)
(w zabitym dopatrują się wszyscy rysów znajomych)
(lecz powłoka cielesna niebawem znika)
(aureola wznosi się, jak kometa ku niebu)
(ostaje jeno: odzienie, płaszcz i lira)
HELENA I FAUST
Po dniach szczęścia — boleść sroga —
o! żałości!
GŁOS EUFORJONA
(z głębi)
Nie ostawiaj, matko droga
syna w mroku, samotności!