Strona:PL Faust II (Goethe, tłum. Zegadłowicz).djvu/262

Ta strona została przepisana.
MEFISTOFELES

Nad tem niechaj sztab się głowi,
hetman będzie od parady;
lecz ludzie muszą przyjść nowi,
przetom powołał do rady
pierwotnych mieszkańców gór,
chłop w chłopa walny jak tur.

FAUST

Cóż to, powiedz, za postacie zbrojne?
zwerbowałeś zbójników na wojnę?

MEFISTOFELES

Nie zbójnicy z jasełek, ni szopki,
ale butne i wdałe parobki.

(wchodzi trzech harnasiów)
MEFISTOFELES

Idą już moje chłopaki,
niejednakie, różnolatki,
różne zbroje i szyszaki;
z nimi szlak do zwycięstw gładki.

(do widzów)

Dziś w żołnierza każde dziecię
bawi, stroi się z radością;
więc choć to alegorje — przecie —
przypadną do gustu waszmościom.

POWICHER
(młodzik, lekkozbrojny, w pstrych szatach)

Gdy mi kto koso spojrzy w oczy,
zaraz mu pięścią mordę skuję,
aż się psiajucha krwią zabroczy,
rad, jeśli kości porachuje.