Strona:PL Faust I (Goethe, tłum. Zegadłowicz).djvu/142

Ta strona została przepisana.
ULICA

FAUST / MEFISTOFELES

FAUST

I cóż? więc jakże? jakież wieści?

MEFISTOFELES

Brawo! Pan widzę płonie nie na żarty!
wierę — rychło się panicz z Małgosią popieści.
Dziś wieczór spotkasz się z nią w ogrodzie u Marty.
Co to za baba kuta! ma w niej djabeł służkę,
kuplerka wymarzona! stworzona na wróżkę!

FAUST

Świetnie! Nie będziem czasu tracić!

MEFISTOFELES

Lecz, widzisz, trzeba jej zapłacić.

FAUST

Przysługę wynagrodzić trzeba.

MEFISTOFELES

Musim zaświadczyć jak należy,
że mąż jej przeniósł się do nieba,
a zewłok jego w Padwie leży.

FAUST

Więc w podróż!?

MEFISTOFELES

Wpisz się w głupców bractwo!
Świadectwo złożyć masz, nie jechać!