Strona:PL Faust I (Goethe, tłum. Zegadłowicz).djvu/36

Ta strona została przepisana.
WAGNER

Wybacz mi mistrzu, że pokój zakłócę,
lecz słyszę, deklamujesz? więc biegnę z ochotą.
Chciałbym skorzystać coś w tej wzniosłej sztuce,
która dziś wartość taką ma jak złoto.
Ksiądz od aktora, kiedyś mi mówiono,
skorzystać może bardzo wiele pono.

FAUST

Zbytnio nie mija się to z prawdy torem,
zwłaszcza, jeżeli ksiądz chce być aktorem.

WAGNER

Gdy człeka w domu żądza wiedzy spęta
tak, że nie widzi świata jeno w święta
i z nim się tylko przez lornetkę brata —
jak tu przemówić do świata?!

FAUST

Czego w uczuciu niema — niema w głowie.
Tylko co widzi i w co wierzy dusza
w najpotrzebniejszych słowach to wypowie,
co bliźnich wznosi, przekonuje, wzrusza;
pozatem? — siedźcież sobie w domu
i zagłębiajcie nos w swem dziele;
na nic niezdatne i nikomu,
iskry zgubione w słów popiele;
zaledwie małpy albo dzieci
odnajdą wiedzę w tej iskierce,
bo w sercach wspólność jeno nieci
to współczujące właśnie serce.

WAGNER

A jednak chciałbym ja posiadać swadę,
szyk zdań udatny, akcent, gest, ogładę.