Strona:PL Faust I (Goethe, tłum. Zegadłowicz).djvu/44

Ta strona została przepisana.

ożył miłośnie!
Chrystus zmartwychwstał!

FAUST

Przyszłyście do mnie dźwięki wzniosłe w gości,
w godzinie pustki i wielkiej żałości;
wołajcie ludzi cichych i godnych ofiary,
słyszę wasze wołanie, lecz już nie mam wiary!
Najsłodszem dzieckiem wiary jest cud! a ja przecie
nie znajdę już odwagi by w sferycznym świecie
waszej muzyki szukać słów Wielkiej Nowiny.
A jednak w graniu dzwonów wracają godziny
dobrej młodości mojej na zawsze odbiegłej,
gdy święte pocałunki od zguby mnie strzegły.
Wołacie mnie do życia! lata w was się głoszą
w których korna modlitwa była mi rozkoszą,
a tęsknota mnie wiodła w głąb wiosennych knieji
gdzie z łez gorących wstawał kształt nowych idei.
O szczęsne święto wiosny! Czasie wspomnień błogi!
wstrzymujesz krok ostatni na połowie drogi.
Grajcie dzwony i pieśni! dźwiękami słodkiemi
otoczcie serce moje! powracam w krąg ziemi!

CHÓR UCZNIÓW

Oto stracony i pognębiony wznosi się w górę;
wzniosłość i życie walczy, zwycięża groźną wichurę.
Radość tworząca, wiedza widząca w sercu się ziszcza;
dom się wzbogaca, szczęście powraca naszego mistrza.

CHÓR ANIOŁÓW

Chrystus zmartwychwstał!
Grób przezwyciężył! Serca wyzwala z więżów nicości!
Czynem Go wielbcie, braterstwem darzcie, wianem miłości!
Chrystus zmartwychwstał! Przełamał mroki —
ku wam, pokorni, kieruje kroki!