Ta strona została przepisana.
PRACOWNIA
FAUST / MEFISTOFELES / UCZEŃ
FAUST
Ktoś puka! — proszę! — Kogóż wiodą nieba?
MEFISTOFELES
Ja jestem.
FAUST
Proszę.
MEFISTOFELES
Trzykroć prosić trzeba.
FAUST
Proszę!
MEFISTOFELES
O tak to lubię! Może mi się uda
skaptować ciebie; pragnę, by pierzchła twa nuda,
przeto czerwony wdziałem strój powabny,
złotem bramiony kraj a wierzch jedwabny;
kogucie pióro lśni na kapeluszu,
przy boku szpada — ot, dla animuszu;
i tobie lepszy ubiór przywdziać radzę —
zawsze to dobrze zgrabnie się przystroić;
odświeżonego, wolnego wprowadzę
w świat — życie poznać musisz i — pobroić.
FAUST
To obojętne! czy z tą, czy z tą szatą
zawsze tak się czuł będę jak więzień za kratą;