Strona:PL Faust I (Goethe, tłum. Zegadłowicz).djvu/87

Ta strona została przepisana.

Musisz przekonać je o swej wielkości;
zanim się jedna czy druga ośmieli,
już tam dotarłeś do sedna miłości
bez straty czasu i bez ceregieli.
Tak trzeba umieć drogę sobie skracać.
Gdzie inni lata zabiegają marnie,
tam twoja ręka zdoła puls wymacać,
a potem zwinnie w pasie je ogarnie,
do piersi przygnie — przekona się zbliska,
czy biódr sznurówka zbytnio nie uciska.

UCZEŃ

Ze zrozumieniem słowa twoje chłonę.

MEFISTOFELES

Mój drogi przyjacielu — teorja jest szara,
a złote drzewo życia wiecznie jest zielone.

UCZEŃ

Przysięgam mistrzu — wielka we mnie wiara,
że sprostam wiedzy, i bardzo cię proszę
pozwól, że kiedyś znów się tutaj zgłoszę.

MEFISTOFELES

Co tylko będę mógł, uczynię chętnie.

UCZEŃ

Jakoś mi odejść stąd byłoby smętnie
bez upominku tej chwili! Racz, panie,
do pamiętnika wpisać choćby krótkie zdanie.

MEFISTOFELES

Z radością!

(pisze — oddaje pamiętnik)