Ta strona została przepisana.
Na te słowa z ciekawości, T. Matuszewic.
|
Chociaż Kosieło w przedsięwziętych zamiarach był niewzruszony, przejeżdżając jednak pomimo zamku, uczuł w sobie tak mocny żal z opuszczenia dobrej niegdyś swej pani, iż niemógł oprzeć się potrzebie widzenia jej po raz ostatni przynajmniej, — nie żeby przebaczenia szukał, bo niewinny niemógł go żądać — lecz żeby z ust się jej dowiedział, w czem może być naganną pomoc jego syna dana podróżąjącej pani, i przez