Strona:PL Feliks Perl - Szkic dziejów PPS.pdf/11

Ta strona została uwierzytelniona.

Stanisław Grabski w serji art., podpisanych „Mazur“, był zdania, że niepodległość mnożemy zdobyć nie oglądając się na warunki zewnętrzne... To mu nie przeszkodziło wkrótce potem stać się „neo-konserwatystą“, a w r. 1904 przejść do narodowej demokracji...
Przyszła wojna rosyjsko-japońska. Oczywiście partja postanowiła jaknajskuteczniej wyzyskać tę wojnę w celach rewolucyjnych. W klasie robotniczej zapanowało wielkie ożywienie, było zresztą powszechne instynktowne poczucie u nas, że carat wojnę zewnętrzną przegra a to da silną podnietę Rewolucji. Odrazu wzmogła się i rozszerzyła działalność agitacyjna partji, — jak to zwykle bywa w takich chwilach, mnóstwo ludzi garnęło się do partji. Ale P. P. S. odrazu zrozumiała, że w takich czasach słowo czy druk nie wystarczają, że trzeba stopniowo iść po drodze walki orężnej. Z całym naciskiem podkreślał to Józef Piłsudski, który zresztą poczynał sobie ostrożnie, ostrzegał przed niecierpliwieniem się i rzecz organizował w ten sposób, aby od rzeczy małych przechodzić do większych, coraz większych. Zorganizowano tak zw. bojówkę techniczną, której głównem zadaniem było osłaniać zbrojne manifestacje, skierowane przeciwko caratowi. Jakoż w końcu 1904 r. odbył się cały szereg zbrojnych manifestacji, z których najważniejszą i najkrwawszą była demonstracja 13-go listopada na Placu Grzybowskim.
W styczniu 1905 r. „Gaponada“ (olbrzymia demonstracja robotników petersburskich pod wodzą popa Gapona) potężnie rozkołysała fale rewolucyjne w państwie rosyjskiem. U nas proletarjat zamanifestował swą siłę potężnym strajkiem powszechnym w całem Królestwie. Inicjatywa i kierownictwo całego ruchu spoczywały oczywiście w rękach P. P. S.
Ale tu zaczął się przełom ideowy w partji. Na wielu ludzi rozpęd ruchu rewolucyjnego w Rosji podziałał jak objawienie. Nie oceniali go krytycznie i zatracili w nim poczucie naszej odrębności politycznej. Mając wiarę w to, że rychło rewolucja rosyjska osiągnie zwycięstwo, twierdzili oni, że teraz nie czas na niepodległość, że trzeba się pogodzić z tem, że jest to tylko wielka przemiana wewnętrzna w Rosji, w której musimy współdziałać bez wysuwania jednak hasła niepodległości, bo przecież „strajkami powszechnemi niepodległości nie zdobędziemy“. W partji zaczęły się ścierać dwa kierunki: „starych“ i „młodych“. Później na zjeździe lwowskim nazwano to „prawicą“ i „lewicą“.