Strona:PL Ferdynand Antoni Ossendowski - Życie i przygody małpki.djvu/10

Ta strona została uwierzytelniona.

Nie mogliśmy jednak zrozumieć jej rechotania i mruczenia.
Małpki mogą mówić. Trudno jednak zrozumieć ich mowę. Znają mało słów. A może, to tylko ludziom tak się wydaje? Słowa są bardzo podobne do siebie. Różnią się tylko tem, że jedne są wymawiane głucho, inne głośno, powolnie lub szybko.
Trudno tego się nauczyć.
W Wiedniu przed kilkunastu laty żył pewien profesor. Stale obcował z małpami i nauczył się ich mowy.
I my zaczynaliśmy już rozróżniać oddzielne słowa naszej „Kaśki“.
Rozumieliśmy, że „O-o-o-o“ było pytaniem: „co to?“. Krótkie i urwane „o“ oznaczało „chleb“; głośne „o-o“ — banan.
Powiedziałem już, że nasza „Kaśka“ miała dużo przygód. O przygodach naszej szympansiczki dowiedzieliśmy się później. Było to tak.
Lubię pisać w nocy. Myślę, że w nocy najlepiej jest modlić się i pisać książki. W nocy gwar i zgiełk uliczny milkną. Cisza zalega miasto i dom. Spokój zapada do serca, które chce czynić dobro ludziom — dorosłym, młodym i zupełnie małym. Pisarz chce zawsze czynić dobro swemi książkami. Uczy, radzi, przestrzega, chwali, gani lub zabawia ludzi.