Strona:PL Ferdynand Antoni Ossendowski - Życie i przygody małpki.djvu/136

Ta strona została uwierzytelniona.

Przypomniałam sobie Ori-Ori. Muszę teraz robić zawsze to, co on czynił.

Zaczęłam chodzić na dwóch nóżkach; czasami tylko podpierałam się rączką.

Fikałam koziołki i sama nauczyłam się robić saltomortale double, czem się tak chełpił „wujek“.
Spróbowałam nawet rozbujać się dobrze na firance, niby na lianie.
To pogroził mi palcem.
— Aha! — pomyślałam. — Nie wolno? Do-