Ta strona została uwierzytelniona.
— Małpka jest mądra — odezwał się chłopczyk. — Prędko nauczę ją chodzić na rękach i fikać koziołki. Będziemy wtedy dobrze zarabiali!
— O-o-o-o!… — zawołałam. — Ja umiem chodzić na rękach i fikać koziołki!
Nie zrozumieli, bo się nie ucieszyli nawet. Uśmiechali się tylko do mnie.
Tymczasem otoczyła nas gromada ludzi.
Siedziałam pod płachtą.
Przez dziurkę widziałam wszystko.
Józef bił w bęben.
Pawełek rozpędzał się i przewracał się w powietrzu.
Krzyczał głośno: „Hop!“