Józef sprawił sobie nowe ubranie.
Ja też dostałam nowe zielone spodenki i biały kapelusik.
Tylko Pawełek po dawnemu chodzi w podartej kurteczce i łatanych porteczkach.
Dlaczego?
Przecież gdyby nie on, nie pracowałabym z Józefem. Pawełek nauczył mnie nowych sztuczek.
Umiem dzwonić, bić w bęben, grać na trąbce i strzelać.
Strzelam z małej fuzyjki.
Chciałabym wiedzieć, czy można z niej ustrzelić lamparta?
Gdybym tak spotkała lamparta, spróbowałabym…
Obeszliśmy wszystkie okoliczne wioski i dwa miasteczka.
Dużo czasu spędziłam już z Józefem i Pawełkiem.
Daleko więcej niż z Żanną.
Nigdy nie myślę o niej.
Zato bardzo kocham Pawełka i lubię Józefa.
Nawet wtedy, gdy jest pijany.
Teraz, gdy mu się lepiej powodzi, pije rzadziej.
Jednak czasami upija się.
Bywa to wtedy, gdy mówi ponurym głosem.
Strona:PL Ferdynand Antoni Ossendowski - Życie i przygody małpki.djvu/179
Ta strona została uwierzytelniona.