Bardzo dawno nie pisałam.
Nie miałam papieru i ołówka. Ba! Nie miałam nic do jedzenia.
Byłam głodna pięć dni i sześć nocy!
Ukrywałam się w lesie. Nareszcie postanowiłam pójść do osady.
Widziałam ją zdaleka z drzew. Podnosiły się nad nią słupy dymu.
Wyszłam na drogę.
Wlokłam się pomału. Z głodu straciłam siły.
Nagle ujrzałam dwóch ludzi.
Przyglądali się mi ze zdumieniem.
Podeszli do mnie. Podałam im rękę.
Przywitali mnie z uśmiechem.
— To pewno ta szympansiczka, której poszukują! Czytałem w dziennikach, — rzekł nieznajomy.
— Zaraz dowiemy się — powiedział drugi i zawołał:
— Kaśka!
— O-o-o-o! — zarechotałam.
Byłam zdziwiona, że zna moje imię.
— Tak, to ona! — wykrzyknęli.
Wzięli mnie i ponieśli do osady. Nakarmiono mnie i ułożono na poduszce. Spałam długo i mocno.
Strona:PL Ferdynand Antoni Ossendowski - Życie i przygody małpki.djvu/215
Ta strona została uwierzytelniona.
Dni samotne.