Co się dzieje z małpiątkiem? Czy urosło? Może stało się natrętnym „Długim Pyskiem“?
Te kawałki kory pochodzą z drzewa mojej ojczyzny…
Rośnie ono w dżungli. Koronami swemi dąży ku niebu, ku słońcu. Wśród jego konarów fruwają połyskujące, szafirowe drozdy, barwne ptaszki, niewiększe od motylków.
W szczelinach gałęzi i pnia czają się duże, kosmate pająki.
Pełzają tam zielone i czerwone jaszczurki.
W gąszczu dżungli rozlega się głuche rechotanie szympansów.
Częściej — skrzeczenie zielonych, brunatnych i czarnych małp.
Dżungla! Dżungla!
Chciałabym usłyszeć raz jeszcze jej głos.
Wciągnąć całą piersią wonny powiew wiatru.
Ujrzeć olbrzymie baobaby o poskręcanych i poplątanych konarach.
Skoczyć z nich na giętką lianę. Przelecieć nad mrokiem, panującym pod drzewami. Przerzucić się na wysmukłą, dumną palmę.
Zdaje mi się, że widzę połyskujące w słońcu jej twarde, pierzaste liście.
Myślałam i marzyłam długo o dżungli, górach i szympansach kochanych, dalekich.
Strona:PL Ferdynand Antoni Ossendowski - Życie i przygody małpki.djvu/220
Ta strona została uwierzytelniona.