Strona:PL Ferdynand Antoni Ossendowski - Życie i przygody małpki.djvu/232

Ta strona została uwierzytelniona.

Pieszczą mnie i kochają bardzo.
Gdy wychodzą — płaczę i wołam:
— Uh! Uh! Zostańcie ze mną.
Nie śpię i czekam na nich.
Poznaję, gdy dzwonią przy wejściu do domu. Słyszę ich kroki zdaleka.
Wykrzykuję radośnie:
— Ah! Ah! Ah!
Witam ich wiernem, wdzięcznem sercem.
Sercem małej szympansiczki, która umie kochać…

Dni rozmyślań.

Mam dużo zabawek.
Czerwoną piłkę w żółte paski. Laleczkę — malutką dziewczynkę w niebieskiej sukience.
Miała bystre czarne oczka.
Jednak tak często ją całowałam, że zlizałam oczka.
Mam małpkę na sznurku… Tej zabawki nie lubię!
Małpka ma wyłupiaste oczy i robi niepotrzebne ruchy.
Nic nie mówi i sama nie chce się ruszać.
Muszę ją szarpać za sznurek, wtedy dopiero porusza nóżkami i ogonkiem.
Bardzo niemądra małpka!
Zato lubię grzechotkę i białego niedźwiadka.