Strona:PL Ferdynand Antoni Ossendowski - Życie i przygody małpki.djvu/235

Ta strona została uwierzytelniona.

Dlaczego ludzie nie pomyślą, jakby im było źle w niewoli u małp lub lwów?
Jakby się bali, tęsknili i rozpaczali?
Czasami myślę, że lepiej jest zabić, niż pozbawić wolności… Niewola jest straszną, okrutną męką!…
Zaczynam rozumieć, co chciał powiedzieć sędziwy dziadziuś, Bo-Bo, mówiąc:
— Ludzie mają swoje życie, szympanse — swoje.
My nie chcemy ani dużych domów z kamienia, ani pociągów, ani aut, ani trąbki, która sama gada. My chcemy tylko naszej dżungli. To tak mało! Pocóż ludzie nawet tego pozbawiają nas?

Dzień pożegnania.

Nie pisałam oddawna.
Wciąż jestem chora. Gardło, nogi i serce…
Wszystko to boli mnie, bardzo boli.
Czuję ciągły chłód. Dokuczliwy, męczący.
Tęsknię i słabnę z każdym dniem.
Zima minęła…
Nie latają już za oknem białe płatki i muszki.
Drzewa wystroiły się w świeże, jasno zielone liście. Niektóre okryły się białem i różowem kwieciem.
Słonko przygrzewa coraz mocniej.