Ta strona została uwierzytelniona.
Warczał i mruczał głośno, oglądał się i szczerzył kły.
Hieny i szakale czaiły się w krzakach. Stały wpobliżu. Nie odważały się jednak wyjść z ukrycia…
Nasycony plamisty drapieżnik odszedł nareszcie.
Cała zgraja znowu powróciła. Przed nocą na polanie pozostały tylko kości słonia…
Dni głodu.
Dwa dni już nic nie jedliśmy.
Jesteśmy w oblężeniu. Nasi obrońcy nie mogą opuścić gór.