Tęsknota i rozpacz były straszniejsze i dotkliwsze od bólu.
Próbowałam wyrwać się z klatki. Była bardzo mocna.
Z pewnością ludzie będą mnie też kłuli, jak to robili z Ngu-Ngu i ciotką Haru-Ua. Może umrę? Czy wytrzymam i będę żyła, jak oni?
Rozpacz mnie ogarnęła na wspomnienie, że nie mam ze sobą pamiętnika. Został w jaskini. Ukrywałam go w głębokiej szczelinie w skale.
Poco mi teraz pamiętnik?
Umrę w niewoli samotna. Nigdy już nie spotkam szympansów.
Nigdy nie dokończę spisywania dziejów naszego ludku!..
Czy pamiętają o biednej, małej szympansiczce sędziwy dziadziuś Bo-Bo i dobry, miły „wujek“ Ori-Ori?
Czy zdrów już? Co robi?
Wylewałam potoki łez… Czułam się bardzo nieszczęśliwą. Mała, samotna sierotka ze mnie! Pozostałam samiutka na świecie. Co uczynią ze mną ludzie?
Myślałam o tem i rozpaczałam przez trzy dni.
Nie wiem, dlaczego postanowiłam znowu napisać o wszystkiem. I o tem, co widziałam w dżungli, gdzie w gąszczu koron drzew mahoniowych kryły
Strona:PL Ferdynand Antoni Ossendowski - Życie i przygody małpki.djvu/99
Ta strona została uwierzytelniona.