spojrzeniach myśl poniżającą go, i chętnieby się był wyrzekł wszelkiego towarzystwa.
Wszakżeż, jeżeli Margrabina niegdyś po razy kilka zgwałciła prawo małżeńskie (co za rzecz autentyczną było uważane), oddawna już postępowanie jej przestało być nagannem. Miłość dla jej serca była tylko potrzebnem zajęciem, a mając obecnie inne, nie myślała o zawięzywaniu miłosnych intryg. Kochała syna swego bez granic, namiętnie; było to może jedyne chwalebne uczucie, znajdujące się w głębi serca tej kobiety, której przypadek nadał wszelkiego rodzaju powaby, aby lepiej pokryć czarną i nikczemną jej duszę.
Pan Rumbrye całe swoje przywiązanie zwrócił na córkę z pierwszego małżeństwa, i cieszył się co dzień więcej, iż nie miał dzieci z drugiego. Oprócz Heleny nikogo nie kochał, chyba Króla i Ksawerego, który przed dwoma laty podczas stu dni przez zbieg szczególnych okoliczności stał się jego protektorem. Była to z resztą jedna z tych przysług, jaką zawsze człowiek z sercem wyświadczyć może. Młody Ksawery, instynktem wiedziony, uwielbiał chwałę Cesarza i z uniesieniem Napoleona powitał. Znany jego sposób myślenia dał mu sposobność obronienia starego emigranta w tej części ludu, która powstaje przeciw zwyciężonemu i unosi się nad zwycięzcą. Ta okoliczność zbliżyła pana Rumbrye do Ksawerego, mimo różnicy lat, zdania i nadzwyczajnego przedziału co do towarzyskiego położenia. Margrabia, umiejąc oceniać szlachetną i czystą młodzieńca duszę, pokochał go. Ksawery zaś kochał się w pannie Rumbrye, która mu wzajemnością odpłacała.
Czytelnik, jesteśmy pewni, nie będzie żądać od nas wytłómaczenia tej okoliczności. Ksawery był piękny, mówił dobrze i z uniesieniem. Helena, nie wiedząc nawet o tem
Strona:PL Feval - Żebrak murzyn.djvu/41
Ta strona została przepisana.