Strona:PL Feval - Garbus.djvu/113

Ta strona została przepisana.

siał być sprzymierzeńcem księcia. Aurora Kajlus została ostrzeżoną. Jednego pan Pejrol nie odgadł, to jest z dzieckiem Neversa. Pejrol nie mógłby nawet zrozumieć takiego szaleństwa, aby obarczyć się dzieckiem w chwili walki.
Staupic, Pinto, Matador i Saldani zostali wysłani nowych zbirów. Sam Pejrol podjął się przestrzedz swego pana i pilnować Aurory Kajlus.
W tych czasach, szczególniej na granicy, łatwo było znaleźć dostateczną dość zabijaków za pieniądze. Nasi dwaj profosi wrócili wkrótce w dobrem towarzystwie.
Ale któż zdoła opisać głębokie zmartwienie, wyrzuty sumienia, jednem słowem cierpienia mistrza Kokardasa i jego alter ego, braciszka Paspoala!
Byli to dwaj hultaje, prawda, którzy bez skrupułów zabijali za pieniądze. Ich rapiery nie były więcej warte od sztyletów pospolitych zbójców i nożów bandytów, ale biedacy nie robili tego ze złości. Takim sposobem zarabiali na życie. Była to więcej wina czasów i obyczajów, niż ich własna. W tym wieku tak wielkim i świetnym tyloma sławnymi czynami błyszczała tylko jedna zwierzchnia warstwa społeczeństwa pod nią był jeszcze chaos.
Kokardas i Paspoal kochali swego małego Paryżanina, który przerastał ich o głowę. Gdy miłość zrodzi się w zepsutych sercach, jest prawie zawsze trwałą i silną. Zresztą Kokardas i