— 13 Powszechnie wiadomo, iż uroda kobiety, z wyjątkiem bardzo pięknych, zależy od ich uczuć. Ta sama kobieta, śliczna w otoczeniu tych, których kocha, jest niemal brzydka z innemi. Aurora należała zaś do tych kobiet, które się podobają nawet mimo własnej woli i które zawsze trzeba uwielbiać.
Miała na sobie kostyum Hiszpanki; trzy rzędy koronek spadały między czarnemi splotami włosów.
Jakkolwiek nie skończyła jeszcze lat dwudziestu, czyste i dumne linie jej ust wyrażały już smutek i przygnębienie. Jakże jasnym musiał być uśmiech tych młodych usteczek! leż światła w czarnych oczach, ocienionych jedwabiem długich rzęs!
Ale dawno już nie widziano uśmiechu na ustach Aurory.
Ojciec jej mawiał:
— Wszystko się zmieni, gdy zostanie księżną.
Pod koniec obiadu Aurora powstała i prosiła o pozwolenie opuszczenia jadalni. Jejmość Izydora rzuciła wymowne spojrzenie pełne żalu na ciastka i konfitury, które właśnie wnoszono. Cóż kiedy obowiązek nakazywał iść za młodą panią.
Gdy tylko Aurora oddaliła się, markiz przybrał swobodny wyraz twarzy.
— Książę — rzekł — winien mi jesteś rewanż w szachy... Czy książę jest gotów?
Strona:PL Feval - Garbus.djvu/15
Ta strona została przepisana.