Strona:PL Feval - Garbus.djvu/223

Ta strona została przepisana.
IX.
RADA FAMILIJNA.

Wielka sala pałacu Neversa, która nazajutrz miała zapełnić się tłumem kupców, ukazał się dzisiaj po raz ostatni w całym blasku swej wspaniałości. Nigdy jeszcze od najdawniejszych czasów nie zasiadało w niej świetniejsze zebranie.
Gonzaga miał własne powody chcieć, by nic nie brakowało do uroczystości ceremonii. Zapraszające listy wysyłane były w imieniu króla. Możnaby naprawdę myślić, że chodziło tu o ważne sprawy państwowe.
Oprócz prezydującego zebraniu, Lamoignen i marszałka Villeroy, byli tam obecni wszyscy najznaczniejsi panowie Francyi, książęta i hrabiowie. Zwyczajna szlachta zajmowała miejsca na dole estrady.
Szanowne to zebranie dzieliło się naturalnie na dwie części: przekupionych przez Gonzagę i zupełnie od niego niezależnych.
Przed zaczęciem narady rozmawiano poufnie. Nikt nic wiedział dokładnie, dlaczego ich zwołano. Wielu myślało, że będzie rozprawa między księciem a księżną w kwestyi dóbr po Neversie.
Gonzaga miał gorących stronników; księżnę broniło tylko kilku starych, czcigodnych dygnitarzy i paru młodych błędnych rycerzy.
Opinia ich jednak zmieniła się z nadejściem kardynała, który, prosty w swych wyrażeniach, zadecydował — stanowcza.