— Biedna kobieta jest w trzech czwartych waryatką.
Wobec tego sądzono powszechnie, że księżna nie przyjdzie na zebranie. Czekano na nią jednak, jak kazała etykieta. Sam Gonzaga tego wymagał z pewnego rodzaju wyniosłością, za co obecni byli mu wdzięczni.
O wpół do trzeciej prezydujący Lamoignon zasiadł w fotelu; asesorami byli: kardynał, wicekanclerz, panowie: Villeroy i Clermont. Wszyscy pięciu złożyli przysięgę.
Filip Orleański miał osobiście prezydować temu zebraniu familijnemu, ze względu na przyjaźń dla księcia Gonzagi i na braterskie uczucie, jakie żywił niegdyś dla zmarłego księcia Neversa. Ale sprawy państwa, których nie mógł opuszczać nawet na dzień jeden, zatrzymały go w Palais-Royal. Na swoje miejsce przysłał p. Lamoignon. Kardynał miał być kuratorem księżnej.
Rada była najwyższą instancyą, mogącą samowładnie i ostatecznie decydować o wszystkich kwestyach, dotyczących spadku po Neversie, mogąca nawet ostatecznie wskazać do kogo należy majątek Neversa. W nabożnem skupieniu, wysłuchano odczytanego sprawozdania, potem kardynał zapytał przewodniczącego:
— Czy księżna Gonzaga ma jakiego prokuratora?
Prezydujący powtórzył na cały głos to pytanie.
Gdy Gonzaga miał już odpowiedzieć, prosząc o wybranie kogoś oficyalnie, wielkie
Strona:PL Feval - Garbus.djvu/224
Ta strona została przepisana.